OK, więc oto szok: nowa EPka Blitzen Trapper, „Black River Killer”, jest dobra. Tak zaskakujące. Nie!
Portland Sexet zadowolony z uszy w zeszłym roku z Furr, z fantastycznymi występami online, w 2007 roku po raz kolejny zadowoleni z albumu Wild Mountain Nation i, do diabła, każda płyta wcześniej była świetna. Teraz Sub Pop używa nowego EP zespołu cyfrowo za tylko cztery dolców. To jeszcze jeden triumf, a może ich najlepsze do tej pory. Tytułowy utwór, dziwna opowieść z duchem, a także Menace, opowiada o morderczym kowboju, który „zastrzelił faceta na skraju miasta”. Pod względem treści przypomina niemal każdą piosenkę Johnny’ego Money, jednak muzycznie jest złożona, a także piękna, miksuje kraj, a także niezależne rockowe, przeciwstawiające się genryfikacji. Ta siedmioosobowa EPka jest inspirująca. Jest tak świetny jak każdy rodzaj albumu. W rzeczywistości wiele albumów jest rozdętych. To sześć utworów doskonałości.
Black River Killer
Starszy Blitzen!
Złoto na chleb
Furr