To zarówno huśtawka, jak i. . . Jeszcze jeden dom w Seattle’s The Cave Singers, ich drugi, ponieważ niesamowity debiut zespołu w 2007 roku. Jest to również jeszcze jeden dom dla wytwórni Matador Records, który niedawno uderzył go z parku z Julianem Plenti. Drugi wysiłek Cave Singers, „Welcome Joy” (data premiery 18 sierpnia) jest nieco mniej ezoteryczny niż ich pierwszy album, jednak nie mniej innowacyjny lub gatunkowy. (To nie przypadek, że osoba, która ma się nazwać, Peter Quirk.) Tunes tutaj są nieco bardziej chwytliwe, nieco bardziej dostępne, choć nadal pełne motywacji, a także mocy. Zespół jest bezwstydnie, bezwstydnie, niezaprzeczalnie serdeczny. Ich hałas może być najlepiej nazywany prymitywnym niezależnym skałą. Niezwykła praca wokalna, odrębna piosenki, a także bujna, pełna produkcja sprawia, że hałas jest trochę jak. . . Śpiewają w jaskini.
Wyjątkowy!
Dom na plaży